poniedziałek, 2 grudnia 2013

Prześladowanie fizyczne i psychiczne


Prześladowanie w szkole - problem wielu nastolatków

Problem prześladowania młodzieży w szkole przez swoich rówieśników istniał w szkołach od lat. Niestety obecnie przybiera coraz to ostrzejsze formy – wśród szkolnej młodzieży zdarzają się nawet pobicia, a także bardzo dotkliwe obelgi w stronę prześladowanych osób. Niestety mało który,
 dotknięty tym problemem nastolatek przyznaje się swoim bliskich i nauczycielom do tego, co przeżywa w szkole.

Na czym polega szkolne prześladowanie?
Problem prześladowania w szkole może przybierać różne postaci, zarówno te działające jedynie na sferę psychiczną nastolatka, jak i fizyczne, czyli dotkliwe zaczepki, a nawet pobicia. Młodzież,
 która jest ofiarą prześladowania, może stać się nią, tak naprawdę z każdego, nawet najbardziej błahego powodu. Rzucający się w oczy styl ubierania, specyficzny sposób bycia, a nawet wyjątkowo
dobre wyniki w nauce – niestety każdy powód może być przyczyną, dla której rówieśnicy prześladują swoich szkolnych kolegów.
Często powodem prześladowań są także zawody miłosne i odrzucone uczucia - w ramach zemsty za nie, nastolatki zaczynają obrażać się wzajemnie, dokuczać, a nawet posuwać się do nieprzyjemnych gestów.

Dlaczego nastolatek nie chce się przyznać do prześladowania w szkole?
Dla każdej młodej osoby dotkniętej tym problemem, fakt prześladowania jest niezwykle wstydliwą i delikatną sprawą. Trudno bowiem przyznać się do tego, że jest się nielubianym, nieakceptowanym
 i że inne osoby chcą nas krzywdzić. Ofiary prześladowania obawiają się także, że jeśli poskarżą się o tym nauczycielowi lub szkolnemu pedagogowi wyjdą na donosicieli. Strach przed konsekwencjami
 donosu to tak naprawdę błędne koło – nastolatek boi się powiedzieć prawdę w obawie przed tym, że wyjawienie niej doprowadzi do jeszcze większej agresji ze strony prześladowców.

Tymczasem podzielenie się swoim strachem z innymi może bardzo pomóc osobie dotkniętej takim problemem. Razem raźniej jest walczyć z prześladowcami, powiadamiając o nim odpowiednie służby i pracowników szkoły. Pamiętajmy bowiem, że dotkliwe
 obrażanie drugiej osoby oraz przemoc kierowana w jej stronę może być traktowana, jako wykroczenie.

Znęcanie się a agresja
Znęcanie się to nie tylko pewna forma agresji. Agresywne dzieci zwykle wdają się w wiele bójek – z różnymi osobami. Dzieci znęcające się zwykle wybierają jedną lub kilka ofiar, które przy każdej okazji dręczą.
 Dzieci agresywne przyciągają uwagę, ponieważ otwarcie i agresywnie wyrażają złość. Dzieci znęcające się najczęściej potrafią przed nauczycielami skutecznie odgrywać rolę grzecznych uczniów. Znęcanie się to
celowe, powtarzające się poniżanie psychiczne lub fizyczne ofiary spostrzeganej jako słabsza. Znęcaniu się towarzyszy racjonalizacja – obrona obrazu własnej osoby jako wartościowszej od ofiary, która
 "sama zasłużyła" by tak ją traktować. Współcześnie znęcanie się nagminnie obejmuje nagrywanie ofiary w poniżającej sytuacji kamerą z komórki i publikowanie tego w internecie.

Jak nauczyciele spostrzegają znęcanie się?
Wielu nauczycieli nie dostrzega problemu. Przede wszystkim dlatego, że osoby znęcające się często są dobrymi uczniami – niekoniecznie w sensie ocen, ale poprawnie zachowującymi się na lekcjach. Nawet
 jeśli ofiara znęcania się zgłasza problem wychowawcy, często wydaje się, że to kwestią nadwrażliwości tego konkretnie ucznia. Innym wydaje się, że dopóki znęcanie się nie ma formy ataku fizycznego – brak
 powodów do niepokoju. Czasem wychowawca próbuje zareagować, jednak (ponieważ nie wie, która ze stron ma rację) stara się robić to delikatnie – np. przeprowadzając lekcję wychowawczą na temat
 umiejętności rozwiązywania konfliktów lub budowania pozytywnej samooceny. To niewłaściwa droga. Znęcający się najczęściej mają wysokie poczucie własnej wartości oraz grono kolegów z którymi świetnie
 się dogadują. Niepotrzebne mu są narzędzia rozwiązywania sporów między osobami o różnym statusie. Niepotrzebne mu podbudowywanie samooceny. Jego problem to uznawanie kogoś za gorszego i zasługującego na to, by "dać mu nauczkę".

Kim są znęcający się?

Badania naukowe pokazują, że dzieci znęcające się są skłonne do przypisywania innym ludziom wrogich intencji. Racjonalizują swe znęcanie się, przypisując ofierze podłe zamiary, a zatem uważając że to co robią to
 "obrona konieczna". Niektórzy ze znęcających się to dzieci z początkami psychopatii. W części przypadków znęcanie się wynika z systemu wartości wyniesionego z domu – takie dzieci mają wysokie poczucie własnej wartości, a innych (np. o niższym statusie materialnym, czy pochodzących z określonej grupy społecznej) uznają za "gorszą kategorię". Z drugiej strony czasami mamy do czynienia z wtórnym znęcaniem się – gdy dziecko odgrywa się na słabszym, wrażliwszym, bo samo jest ofiarą. Często są to dzieci cyniczne – nie wahają się przed oszukiwaniem dorosłych, np. ściąganiem, podkradaniem drobiazgów, kłamaniem prosto w oczy.

Konsekwencje
Badania pokazują, że ofiary często mają silnie zaniżone poczucie własnej wartości, zwłaszcza jeśli otoczenie nie reaguje w ich obronie, a dorośli bagatelizują problem. W przypadku dzieci szczególnie wrażliwych
skończyć się to może depresją a nawet samobójstwem. Także dla oprawców konsekwencje są bardzo niekorzystne. Okazuje się, że także i oni częściej cierpią w przyszłości na zaburzenia emocjonalne, a zwłaszcza
 mają problem z nawiązaniem opartych na wzajemnym zaufaniu głębokich relacji z drugą osobą. Można temu jednak zapobiec, zauważając problem wystarczająco wcześnie i podejmując działania.

Co możemy zrobić?
Najskuteczniejszą bronią okazuje się... zdecydowana postawa postronnych obserwatorów. Jeśli będący przypadkowym świadkiem dorosły w zdecydowany sposób zareaguje: nazwie znęcanie się po imieniu i da znać,
 że takie zachowanie nie będzie tolerowane, ma duże szanse by przerwać ten proceder. Sukces znęcającego się polegał m.in. na udawaniu przed dorosłymi "grzecznego dziecka". Teraz wie, że został zdemaskowany.
 Mimo to, prawdopodobnym usprawiedliwieniem, które usłyszycie to wyjaśnienie "że to tylko zabawa i wszyscy wiedzą, że to nie na serio". Dlatego właśnie ważne jest jasne i konkretne oświadczenie dorosłego:
 "Ja to widzę inaczej. Ja to widzę jako znęcanie się i nie życzę sobie więcej takiego zachowania."

Okazuje się jednak, że nie tylko dorośli mają możliwość powstrzymania znęcającego się od wyżywania na ofierze. Nawet dziecko będące tego świadkiem, stając w obronie ofiary może jej pomóc. Tym bardziej,
 jeśli zrobi to kilka osób naraz. W jednym z badań 57% przypadków znęcania się w szkole zostało przerwanych w 10 sekund od momentu, gdy w obronie ofiary stanęło inne dziecko (Hawkins, Pepler and Craig, 2001).
 I nie ma się co obawiać, że teraz oprawca będzie się mścić na obrońcy – jest on spostrzegany jako osoba silniejsza, o wyższym statusie od ofiary. Nie piszę tu oczywiście o przypadku gdy zorganizowana grupa
 młodocianych przestępców wymusza haracze na pozostałych dzieciach. Piszę o pojedynczych osobach znęcających się dla samej satysfakcji poniżenia kogoś.

Jak jeszcze możemy radzić sobie z problemem znęcania się?
 
*W klasie można przeprowadzić lekcje dotyczące etyki – z naciskiem na demaskowanie usprawiedliwień dla przemocy. Należy wtedy pokazać mechanizm stojący za wszelką przemocą wobec ludzi – czyli dehumanizację. Można znaleźć wiele przykładów historycznych, gdzie ludzie skutecznie usprawiedliwiali przemoc wobec innych uznając ich za "podludzi", "gorszą kategorię" itp. Od przykładów z historii warto przejść do wyjaśnienia klasie istoty znęcania się i zachęcić do dyskusji nad tematem. Uświadamiamy w ten sposób uczniom, że tkwi za tym ten sam mechanizm "odczłowieczania".

*Badania pokazują, ze "wyżywanie się" na innych nasila się szczególnie mocno w sytuacji stresu, ponieważ daje pewną satysfakcję emocjonalną. Dlatego warto też dzieci uczyć zdrowych sposobów radzenia sobie
z napięciem – np. technik relaksacyjnych.

*W przypadku "wtórnych oprawców" pomoc jest o tyle trudniejsza, że wymagałaby ingerencji w dysfunkcjonalną rodzinę. Tu pomóc mogą przyjaciele rodziny, niekoniecznie szkoła.

*Dziecku będącemu ofiarą warto poradzić kontakt ze szkolnym psychologiem, zapewnić, że to nie jest problem z którym musi sobie poradzić samo. Można też pomóc mu urosnąć w siłę, ucząc podstaw asertywności
 – np. przyjmowania oceny (stanowczego i spokojnego powtarzania w obliczu wyśmiewania się: "To Twoja ocena, ja mam inne zdanie na swój temat").

Co czuje osoba prześladowana?
Osoba prześladowana czuje się bezbronna i samotna. Najgorsze są przypadki, kiedy nie odczuwa wsparcia rodziny i nauczycieli. Zdarza się też, że nie informuje o tym nikogo, ponieważ boi się jeszcze gorszej
 reakcji agresorów. W sytuacji, gdy prześladowana osoba jest całkiem sama i nikt nie wie o jej problemie, bardzo często pojawiają się próby ucieczki, a co najgorsze – myśli samobójcze.
Najgorszy jest fakt, że w takiej sytuacji nikt nie sprawuje kontroli nad prześladowaną osobą, czyli czasem trudno jest przewidzieć tragedię. Ofiara może skrywać w sobie całą prawdę, udawać, że wszystko jest
w porządku i nic się nie dzieje, mimo tego, że w środku nie daje sobie już z tym wszystkim rady. Wyobraźmy sobie, co czuje taka osoba, która krążąc po korytarzu z każdej strony czuje na swoich plecach głosy i śmiechy innych, które wcale nie są pozytywne. Mijając ludzi, czuje ich oczy na całym swoim ciele, jak każdy jej ruch jest obserwowany i komentowany. Słyszy jak za jej plecami wybuchają śmiechy i powstają
 dziwne żarty, której jest głównym bohaterem. Nie może usiąść spokojnie na ławce, bo nikt nie zrobi jej nawet miejsca. Jedynym schronieniem jest łazienka, chodź w przypadku dziewczyn i tam nie jest już bezpiecznie. Każdy ma inny typ charakteru i każdy reaguje inaczej. Jedna grupa osób, może posiadać bardzo twardą psychikę i nie koniecznie będzie przejmować się tym wszystkim. Inne osoby zaś w bardzo prosty sposób mogą popaść w głęboką depresję, całymi nocami rozmyślać o nowych przezwiskach i płakać w poduszkę. Wydawać się może, że to sytuacja w której nie ma wyjścia.

Co czuję prześladowca?
Nie jest to do końca prawdą, że agresor działa tylko pod wpływem emocji. Bardzo często zdarza się, że ofiara jest starannie wypatrzona z tłumu, a każde słowo odpowiednio przemyślane. Wszystko dzieje się na zimno,
 bez zbędnych emocji. Pozostaje tylko satysfakcja swojego działania i wzrost „popularności” wśród rówieśników. Prześladowca dokładnie wie, czego chce i jaki ma cel w swoim działaniu. Możliwości naprawdę ma wiele, mogą być to zdjęcia uwłaczające reputację danej osoby, które może wywołać prawdziwą falę szykanowania w szkole. Problem jest dość popularny w ostatnich latach, zwłaszcza wśród młodych dziewczyn, dla których wizerunek jest tak bardzo ważny.
Innym sposobem może być wykorzystanie statusu finansowego ofiary, czy możliwości intelektualnych. Agresor starannie zbiera i kolekcjonuję informacje, tylko po to by przy najbliższej okazji mógł je odpowiednio wykorzystać. Najlepsze momenty do szykanowania drugiej osoby, są wśród tłumu znajomych, tak by każdy mógł to widzieć i słyszeć. W sytuacji, gdy osoby te znajdują się poza tłumem, agresor może ograniczyć swoje działania do kontaktu wzrokowego czy prostej reprymendy, ponieważ brak widzów, nie da mu satysfakcji swojego działania. W końcu po co kogoś szykanować, gdy nikt nie patrzy? Zero frajdy! Prześladowca za pomocą takich zachowań poprawia swoje alter ego, które budowane jest na wizerunku publicznym w szkole. Oznacza to oczywiście „wzrost popularności” i pewien rodzaj „szacunku”. Zdarza się, że agresorami jest spora grupa osób, które wspólnie nie akceptują konkretnej osoby i wspólnie też, podejmują próby prześladowania.

Początek problemu i rodzaje nękania
Problem ten, jako znacząco szkodliwy dla rozwoju dziecka, pociągający za sobą długofalowe, negatywne skutki, zaczął być dostrzegany dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku (Smith, Brain, 1996).
 Do tego czasu był on traktowany raczej jako naturalna forma dorastania i kształtowania się charakteru dziecka.
Zachowania związane z przemocą w szkole są na ogół dzielone na kilka kategorii (Crick, Grotpeter, 1996):
a) bullying fizyczny – bicie, kopanie, szarpanie, zmuszanie do upokarzających zachowań, do picia alkoholu, zażywania narkotyków, okradanie ofiar;
b) bullying psychiczny – wyzywanie, dokuczanie, ośmieszanie, obrażanie, poniżanie, obelgi;
c) bullying relacyjny – odrzucenie przez członków grupy, wykluczenie z grupy, które choć nie jest bezpośrednią formą przemocy, jest niezwykle dokuczliwe dla ofiary i tak jak pozostałe, powoduje spadek
 poczucia własnej wartości i może prowadzić do takich samych konsekwencji jak przemoc bezpośrednia;
d) bullying seksualny pozorowanie czynności seksualnych na ofierze, dotykanie, masturbowanie się w obecności ofiary, zdarzają się także gwałty;
e) cyberprzemoc – umieszczanie w Internecie filmów i zdjęć ośmieszających ofiarę; ukazujących ją w sytuacjach intymnych, zarejestrowanych z ukrycia; rozprzestrzenianie w Internecie nieprawdziwych informacji,
 upokarzających lub ośmieszających ofiarę.

Oznaki bycia ofiarą prześladowania:
·         zwiększona lękliwość
·         zaniżona samoocena
·         poczucie osamotnienia
·         brak akceptacji siebie
·         tendencje do izolowania się
·         obniżony nastrój
·         poczucie winy lub wstydu
·         zwiększona płaczliwość w różnych sytuacjach
·         zaburzenia pamięci i koncentracji uwagi
·         zaburzenia mowy
·         zmniejszona kontrola emocji
·         zawężenie świadomości do własnego świata
·         ucieczka w świat fantazji
·         obojętność na sprawy innych osób
·         zachowania agresywne i autoagresywne
·         zaburzenia psychosomatyczne (np. bóle brzucha, głowy, moczenie się )
·         ukrywane ślady i bóle po pobiciach i nadużyciach seksualnych
·         tiki nerwowe
·         zmiany w nastroju i sposobie nawiązywania kontaktów z innymi – zwiększona nieufność
·         niepokojące elementy w wytworach plastycznych i innej twórczości
·         depresja
·         koszmary nocne

Warto wyczulić społeczeństwo na ten problem, a jeśli sam jesteś ofiarą to nie pozostawiaj tego tylko dla siebie, porozmawiaj z rodzicami, nauczycielami, psychologiem
http://www.szkolabezprzemocy.pl/65,dla-ucznia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz